Hyćka

Bez czarny owoce.jpg

Wielu z Was boryka się z typowymi problemami okresu zimowo-wiosennego.

Wypada zatem podzielić się z Wami tym czym obdarowuje mnie moja kochanica Hyćka, Hyczka, Dziki Bez, Bzowina, Holunder czyli Bez czarny (Sambucus nigra) w innych krajach znany także jako:

Elder – Sambucus nigra (Latin) – Ruis (Ogham/Gaelic name) – Ellaern (Saxon);
Elle, Hyldemoer, Lady Ellhorn, Old Lady, Old Sal, Pipe tree and Bole tree;  Arbre de Judas, Baccae, Baises de Sureau, Black Elder, Boor Tree, Bountry, Elder, Common Elder. Ellanwood, Ellhorn, Alder, Grand Sureau, Hautbois, Holunderbeeren, Sabugeuiro-negro, Sambequier, Sambu, Sambuc, Sambuci, Sambugo, Sauco, Saúco Europeo, Schwarzer Holunder, Seuillet, Seuillon, Sureau, Sureau Noir, Sus, Suseau, Sussier.

Roślina o niezwykłej mocy i miejscu w mitologii jako strażniczka pomiędzy dwoma światami – Życia i Śmierci. Zwana jest Królową Ziół (the Queen of Herbs). W mitologii celtyckiej patronuje ostatniemu, trzynastemu miesiącowi księżycowemu stanowiąc pomost pomiędzy Starym a Nowym (25 Listopada – 21 Grudnia). Najcenniejsze dary Hyćki zbierane są po jej symbolicznej „śmierci” a danym roku – owoce dawniej zbierane były po przymrozkach (dziś to nie problem bo są zamrażarki). Już nasi przodkowie wiedzieli, że właśnie takie owoce mają najsilniejsze właściwości co obecnie daje się potwierdzić naukowo – obecna w całej roślinie Sambunigryna (posiadająca właściwości podrażniające i generujące rozwolnienia) dezaktywuje się się pod wpływem zarówno wysokiej jak i niskiej temperatury.

Wypada zatem powiedzieć o jej dobrociach jakie drzemią w różnych jej częściach:

Kwiaty – przede wszystkim są przeciwgorączkowe, także wykrztuśne, przeciwzapalne, odkażające, przeciwropne, odtruwające, moczopędne, przeciwobrzękowe, rozkurczowe, rozgrzewające, uspokajające, nasenne (co wyraźnie widać u dzieci), wzmacniające i uszczelniające naczynia krwionośne, przeciwmiażdżycowe, ogólnie wzmacniające i regulujące przemianę materii.

Wspaniale przepisy z kwiatów ma Klaudyna Hebda na swoim blogu – zarówno syropek jak i naleweczkę

https://klaudynahebda.pl/syrop-bez-czarny/
https://klaudynahebda.pl/nalewka-czarny-bez-kwiaty/

Owoce – regulujące wypróżnienia lub lekko przeczyszczające jeśli nie zostały poddane obróbce termicznej. Bardzo cenne nawet dla małych dzieci jako ogólnie wzmacniające, napotne i przeciwgorączkowe, moczopędne, przeciwbólowe (w przypadku nerwo i mięśniobóli) a także lekko rozkurczowe. Najnowsze badania wykazały silny wpływ soków z tych owoców na poziom cytokin prozapalnych takich jak IL-1b, TNF-a, IL-6 oraz IL-8 co przekłada się np. na istotne skrócenie epizodu grypy do 3-4 dni. Ponadto TNF-a oraz aktywacja limfocytów NK przez substancje obecne w owocach są bardzo istotnymi czynnikami walki z chorobami nowotworowymi co daje dodatkowe oręże we wzmacnianiu organizmu chorego w takich problemach. Zatem by cieszyć się z ich dobrodziejstwa wypada zebrać je jesienią jak szypułki na kiściach złapią fiolet. Niestety trzeba się spieszyć bo te owoce to przysmak ptaków.

Osobiście nie stosuję kwiatów lecz właśnie owoce. Recepturka jest bardzo prosta ale koniecznie trzeba pamiętać by owoce po zbiorze przemrozić w zamrażalniku co najmniej dwie doby:

50 dag owoców czarnego bzu

40 dag brązowego cukru

1,5 szklanki wody

sok z połowy cytryny lub łyżka innego kwaśnego soku np. z dzikiej róży

Owoce odrywamy od szypułek (najlepiej widelcem choć ja odrywam turlając jeszcze zamrożone kiście w dłoniach – unikam rozgniatania mocno dojrzałych owoców). Następnie wystarczy zalać je wodą, dodać cukier i zagotować a następnie delikatnie pyrkać do „odszumienia” (ok 5 min). Po zdjęciu z ognia trzeba dodać do niego sok z cytryny a następnie przecedzić (świetne są płótna do serów). Jeszcze gorący sok przelewamy do wyparzonych butelek (lepsze mniejsze tak do 300ml bo sok jest gęsty i nie zużyjemy go tak szybko). Nie trzeba pasteryzować lecz po otwarciu trzymać w lodówce – jest „cennym towarem” dla wielu mikrobów, Jeśli stosujecie sokowniki parowe wówczas pomijacie w recepturze dodanie wody a zakwaszacie sokiem po wyłączeniu parownika a przed zlaniem do butelek.

Liście – lekko przeczyszczające, przeciwkaszlowe, wykrztuśne, powlekające (osłaniające), żółciopędne, pobudzające wydzielanie śliny i soku żołądkowego oraz apetyt, wzmacniające ogólnie i naczynia krwionośne, moczopędne, przeciwobrzękowe, przeciwreumatyczne, “czyszczące krew” ze szkodliwych substancji, regulujące metabolizm, odkażające. W tym przypadku wystarczy ususzyć liście szybko w temp ok 70’C. Zawierają podobnie jak zielona herbata alkaloidy purynowe (kofeina, teofilina i teobromina) oraz katechiny (epikatechina, epillokatechnina, galusan epikatechinyi galusan epigallokatechiny). Związki te stanowią do 30 proc. suchej masy liści, są bardzo silnymi przeciwutleniaczami. Badania wykazały, iż jedna a katechin – galusan epigallokatechiny (EGCG) jest do 100 razy bardziej wydajna aniżeli witaminy C i E. Lista dobrodziejstw liści jest długa. Otwiera ją profilaktyczne przeciwdziałanie powstawania zakrzepów (zapobiegają agregacji płytek krwi); katechiny zapobiegają także metabolizmowi „złego” cholesterolu (LDL) zatem pijąc herbatki z jej liści zmniejszamy ryzyko wystąpienia miażdżycy. Katechiny usuwają także szkodliwe dla DNA wolne rodniki, co z kolei chroni nas przed nowotworem, a także przed zbyt szybkim starzeniem się. Katechiny działają ponadto przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, a także przeciwwrzodowo, pomagają odtruwać organizm, poprzez wiązanie jonów metali ciężkich. Ze względu na takie właściwości poprawiają pamięć i jasność umysłu (kofeina, teofilina i teobromina).

Kora – jest silnie moczopędna, przeciwobrzękowa, przeciwartretyczna, silnie przeciwgorączkowa, napotna i odtruwająca. Posiada właściwości żółciopędne, przeciwreumatyczne, przyśpieszające przemianę materii, ściągające, odkażające, przeciwkamicze dla układu moczowego.

Istnieją jednak pewne ograniczenia co do jej stosowania – są nimi choroby autoimmunologiczne. Do chorób autoimmunologicznych należą między innymi: pęcherzyca, zapalenie opryszczkowe skóry ( nie mylić z opryszczką! ), reumatoidalne zapalenie stawów, sklerodermia (twardzina), bielactwo, zespół Sjögrena, sarkoidoza, toczeń układowy i rumieniowaty, łuszczyca, atopowe zapalenie skóry. Reakcje autoimmunologiczne towarzyszą także stwardnieniu rozsianemu (SM), cukrzycy, chorobom tarczycy (Hashimoto), wirusowemu zapaleniu wątroby, astmie atopowej, anafilaksji.

Przetwory z Hyćki wpływają ujemnie na przyjmowane leki immunosupresyjne zatem pamiętajcie o tym fakcie.

Zapamiętajcie a kiedy nadejdzie jej czas korzystajcie z dobrodziejstw. Pamiętajcie jednak by podziękować Hyćce za dary – wówczas odwdzięczy się w dwójnasób.

Bez czarny (Sambucus nigra).jpg

7 uwag do wpisu “Hyćka

Dodaj komentarz